Na swoją programistyczną ścieżkę wszedłem dość wcześnie, bo w okolicach 2004 roku- co ciekawe nawet nie zdawałem sobie z tego sprawy.
Na początku pasji programistycznej były gry przeglądarkowe- wydawało mi się czymś magicznym wyświetlanie tekstów pasujących do sytuacji (atak potwora, znalezienie miecza, zdobycie poziomu itd.), interakcja ze stroną i z innymi ludźmi. To był kosmos! Chciałem bardzo mocno dowiedzieć się jak to działa. Zawsze byłem samoukiem, a przy tym nie bałem się wyzwań, więc szybki research i… znalazłem to czego szukałem- Vallheru, darmowy silnik do tworzenia gier bMMO. Nie znałem HTML, nie znałem CSS, nie znałem tym bardziej PHP. Pomimo tego starałem się zrozumieć kod, czytałem wszystko po kolei i rozkładałem skrypty na bloki zrozumiałe dla mnie.
Oczywiście z perspektywy czasu to było błądzenie we mgle, a sam skrypt był żałośnie śmieszny. Jednak już wtedy kod mnie przywoływał, choć jeszcze nie zdawałem sobie z tego sprawy..
Wkrótce administrowałem własnymi grami bMMO, prowadziłem forum dotyczące tworzenia tego typu gier i nawiązywałem znajomości z ludźmi pasjonującymi się tym samym co ja.
Stałem się dość dobrze kojarzoną postacią w światku amatorskich twórców bMMO i ludzie chętnie dołączali do moich projektów (jeden z nich, w ktorym bylem Project managerem liczył w pewnym momencie 21 osób).
Ów okres mocno nakierował mnie na miejsce, w którym jestem obecnie. Analiza kodu, jego samodzielna nauka, dochodzenie do własnych rozwiązań, praca w grupie, wspieranie innych w rozwiązaniu problemów oraz realizowanie założeń projektowych- to zostało ze mną do dziś.
Studia IT z początku były dla mnie czymś wspaniałym, a zajęcia z programowania były jednymi z najbardziej wyczekiwanych. Jednak wówczas nie byłem do końca zawodowo ukierunkowany. Brak pewności odnośnie tego kogo studia ze mnie zrobią po ich zakończeniu jedynie podsycały mętlik w mojej głowie, przez co zdecydowałem się je zarzucić. Z perspektywy czasu wiem, że w tamtym momencie po prostu do nich nie dojrzałem.
Moja praca zawodowa praktycznie zawsze była związana z IT, które mnie przyciągało, lecz z początku tego nie zauważałem. Dopiero w momencie dołączenia do Grupy AF coś się we mnie obudziło – praca dla wielu klientów, wymagające projekty, konieczność ciągłej edukacji i weryfikacji swojej wiedzy „w boju” spowodowały, że światełko pojawiło się w tunelu. Zrozumiałem co chcę robić w życiu. W firmie przeszedłem drogę od front-end developera do CIO. Jednak pomimo obowiązków wynikających z posady nadal oddawałem się mojej pasji i... do tej pory nie przestaję programować.
Moja ulubiona technologia wykorzystywana w pracy to Vanilla.js, kocham rozrysowywać wszystko w mindmapy i diagramy, a dnia nie wyobrażam sobie bez aplikacji Todoist.
Prywatnie lubię książki fantasy, muzykę z gier i spacery.